Skład:
Bedoes – Wokal
Kubi Producent – Bity
Kubi Producent – Bity
Gościnnie:
Solar/Białas – Wokal w Hymn
Beteo – Wokal w Raz
Kuqe – Wokal w Papito
ReTo – Wokal w Typie
Bedoes
– Borys Przybylski, mój rówieśnik. Chłopak, kiedy wydał album miał 17 lat. 17
lat, a takie teksty i taka technika? Jestem pod wrażeniem. Serio. Niby każdy
się z niego naśmiewa, ale tak ogromne umiejętności w tak młodym wieku, wymagają
chociaż minimum szacunku, chociaż jest kilka niedociągnięć. Początek płyty
zapowiada ją na takie jakby klimaty Księgi
Tajemniczej od Kalibru 44 z elementami New Schoolu, refren w utworze NFZ idealnie to pokazuje. Ale niestety
nie jest zbyt dużo tego typu kawałków na płycie. Album cierpi na syndrom „New
Schoolowca” czyli typowe nawijanie o hajsie, seksie i alkoholu, doprawione
sporą ilością autotune’a. Wpadający w ucho refren utworu Biały i Młody wcale go nie ratuje, tekst jest tak prosty i banalny,
że potencjał tego bitu jest zmarnowany i to strasznie. Utworów przyprawionych
jękami, stękami i gęgami jest tutaj bardzo dużo, momentami doprowadza to do
bólu uszu, choć znajdziemy kawałki które ratują tę płytę. W piosence Hymn znajdziemy takiego Bedoesa którego
naprawdę chcę. (Zaraz po tym z utworów typu NFZ)
Agresja, technika, pomysł na kawałek, dobry tekst. Takiego Bedoesa chcę
słyszeć, brak tu gęgów, stęków, hajsu, chlania czy zabaw z panienkami. Wiele
wątków jest tutaj poruszonych np. miłości albo radości Borysa, która wynika z
wybicia się w polskim rapie czy też kontrowersyjne tematy aborcji lub najróżniejszych
fetyszy. Tytułowy utwór po moim pierwszym przesłuchaniu przyprawia mnie o
dreszcze... Wyślę sukę do Grecji, na
wakacje poleci. Jak wiecie, albo i też nie, w Grecji aborcja jest legalna,
w utworze jest wzmianka Suka mówi mi, że
rodzić tego nie chce więc wnioski same wychodzą na usta. Mamy tutaj użyty
autotune, ale w bardzo dobrym momencie. Brawo Borys. Więcej takich kawałków.
Krążek jest dobrym albumem, ale niestety wydany zbyt szybko.
Po raz drugi podchodzę do recenzji tej płyty, lecz pierwsza nie zadowalała mnie. Bedoes od tej płyty naprawdę się wyrobił, przesłuchałem Gustawa czy Eldorado i jestem naprawdę pod wrażeniem. Czekam na kolejny solowy album Bediego, a jeśli będzie na takim poziomie jak wyżej wymieniony „Gustaw” to będzie to album roku jeśli chodzi o rap.
Po raz drugi podchodzę do recenzji tej płyty, lecz pierwsza nie zadowalała mnie. Bedoes od tej płyty naprawdę się wyrobił, przesłuchałem Gustawa czy Eldorado i jestem naprawdę pod wrażeniem. Czekam na kolejny solowy album Bediego, a jeśli będzie na takim poziomie jak wyżej wymieniony „Gustaw” to będzie to album roku jeśli chodzi o rap.
Ocena końcowa:
3/5
3/5
Następną recenzją będzie:
Nocny Kochanek – Zdrajcy Metalu
Nocny Kochanek – Zdrajcy Metalu
Muzyka nie w moim typie, za to z niecierpliwością oczekuję recenzji 'Zdrajców Metalu'!
OdpowiedzUsuńChyba trzeba tego posłuchać... :)
OdpowiedzUsuń