Skład:
Mikołaj Janeczko - syntezatory (1,
2, 3, 5), gitara elektryczna (4, 6), taśmy (5)
Julia Wołongiewicz - oprawa graficzna
Julia Wołongiewicz - oprawa graficzna
Od
założenia bloga, minęły 2 miesiące, a ja już dostaję propozycje recenzji płyt!
Dziękuję Wam bardzo, że jesteście moi mili. Parę dni temu napisała do mnie Julia,
bym zrecenzował ten album. Bez skrupułów to zrobiłem! Jednak nie spodziewałem
się, że będzie to dla mnie aż takie wyzwanie. „Granuloma” to dla mnie bardzo
ciężki orzech do zgryzienia. Płyta przedstawia nurt muzyki nowej, którego
gatunku nawet nie umiem zidentyfikować… Gdyby nie opis tej płyty nie
wiedziałbym co to za gatunek muzyczny. Fanem takowej muzyki nie jestem, ale
duże wrażenie robi to, że mój imiennik potrafił wyczyniać coś takiego. Ciężka
muzyka instrumentalna, ale z utworu na utwór coraz bardziej mi się to zaczynało
podobać. Wpierw ciężki szum w utworze Piasek
do akcji zimowej, który mnie szczerze odrzucił jeśli chodzi o dalsze słuchanie,
ale już Olbrzym z blachy bardzo mi
przypadł do gustu. Ciekawe użycie syntezatorów w stylu nurtu vaporwave, a także
takie typowego Noise’owego szumu, którego nazwać inaczej nie potrafię. Można
się bardzo wczuć w ten album i wyobrazić sobie, jak tytułowy Olbrzym z blachy
powstaje, robi dewastacje, niszczy wszystko dookoła. Niespodziewane przejścia,
ciężka muzyka, ale mimo wszystko słyszę jej przekaz. Podczas słuchania, działa
ludzka wyobraźnia, a także emocje. Nie jest to może muzyka która nadaje się do
słuchania podczas jazdy samochodem na autostradzie (AC/DC, Motorhead czy Black
Sabbath), ale jest tutaj rytm, są tu uczucia. Wszystko ma swoje miejsce.
Bezapelacyjnie dziękuję droga Julio za podesłanie mi tego albumu. Zapoznałem
się z muzyką, z którą nie mam do czynienia na co dzień, a jest ona bardzo
ciekawa. Kompozycja odpowiednia dla fanów takich zespołów jak The Doors czy
Pink Floyd. Psychodeliczny hałas, magiczne umiejętności posługiwania się
instrumentami, a także emocje które emanują z każdego utworu. Jeśli ktoś
zachwyca się muzyką, a nie tylko jej słucha - ten album jest dla Ciebie!
Ocena końcowa:
4/5
4/5
Następną recenzją będzie:
Bedoes – Aby Śmierć Miała Znaczenie
Nie znam się na muzyce i rzadko słucham, ale recenzja bardzo ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńGreat post dear!You have amazing blog.
OdpowiedzUsuńDo you want we to follow each other? Let me know <3
Visit me,Coccinella