środa, 27 września 2017

Kult – Made In Poland (Rock – 2017)

Skład:
 Tomasz Glazik – Saksofon
Tomasz Goehs – Perkusja
Janusz Grudziński – Klawisze
Wojciech Jabłoński – Gitara, Wokal
Piotr Morawiec – Gitara
Kazik Staszewski – Wokal
Jarosław Ważny – Puzon
Ireneusz Wereński – Bas
Janusz Zdunek – Trąbka 


Gościnnie:
 Guma – Gitara w „Lewe, Lewe, Loff” oraz wokal w „Totalna Stabilizacja
 Janusz – Wokal w „Niejeden
Darek Chylak – Wokal w „Mieszkam w Polsce


Witajcie drodzy czytelnicy. Mam dla Was kolejną „inną” opinię. Jest to recenzja koncertu, a raczej zlepków koncertów - i to nie byle jakiego zespołu, ale chyba najlepiej koncertującego polskiego zespołu, a nie mówię tu o Behemoth’cie. Chodzi o zespół Kult. Legendarny Kult. Płyta została nagrana podczas koncertów z Pomarańczowej Trasy 2016 roku. Swój egzemplarz zamówiłem w Pre Orderze, bo zachęciły mnie do tego autografy zespołu. Od dziecka marzyłem, by zdobyć autograf Kazika i chłopaków z Kultu. Ten zespół ciągnie się za mną od dzieciństwa i chyba nigdy ode mnie nie odejdzie. Ale zacznijmy o płycie. Album rozpoczyna nowy utwór -„Jeśli będziesz tam”. Jest to kawałek z nowej płyty „Wstyd”, przeciętniak, nie jest tragiczny. Od razu po nim zaczynają się szlagiery takie jak „Ballada o dwóch siostrach” Taty Kazika czy radiowe „Gdy nie ma dzieci”, które nuci cała Polska podczas wakacji. Nagrania, jak to jest napisane w książeczce, są bez żadnych poprawek, dostrajania i edycji, co momentami cieszy, a momentami nie. Można odczuć tutaj koncertową moc Kultu w kawałkach takich, jak wyżej wymienione „Gdy nie ma dzieci”, „Arahja” czy powracający ze starym tytułem utwór „Na całym świecie źle się dzieje koledzy” (Powszechnie znane jako „Wódka”), ale są też słabsze fragmenty, jak dziwnie odśpiewana „Parada Wspomnień”, co bardzo mnie boli bo to jeden z moich ulubionych kawałków. Bardziej boli wokal Janusza w utworze „Niejeden”, który też jest moim faworytem. Nie zabrakło oczywiście klasycznych bisów - „Mieszkam w Polsce”, „Po co wam Wolność”, „Konsument”, „Krew Boga” czy też przyśpiewka „Sowieci” z Kultowo zmienionym tekstem. Słowem zakończenia, płyta ta pokazuje, że Kazik i Kult są cały czas w bardzo dobrej formie, tylko momentami zbyt mocno eksperymentują z wykonaniami ich najlepszych numerów. Momentami lepiej zostawić stare i dobre, niżeli cokolwiek zmieniać. Nie psuje to na szczęście efektu końcowego płyty. Koncert świetny.

Ocena końcowa:
 4/5

Następną recenzją będzie:
 Metallica – Master of Puppets

1 komentarz:

  1. Co prawda nie przepadam za Kultem, ale post napisany bardzo przyjemnie :) Zapraszam do mnie: https://nieidealnatworzy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń