Skład:
Quebonafide – Wokal
Autorzy bitów – Różni
Quebonafide – Wokal
Autorzy bitów – Różni
Gościnnie:
DJ Filip – Scratche w „Oh My Budda” i „Odyseusz”
Czesław Mozil – Wokal w „Bollywood”
DJ Ike – Scratche w „Luís Nazário”
Ifani – Wokal w „Changa”
Young Lungs – Wokal w „Między Słowami”
Solar/Wac Toja – Wokal w „Arabska Noc”
KRS-One – Wokal w „To nie jest hip-hop”
Ten
wpis będzie trochę inny od wszystkich. Dlaczego? Otóż pierwszy raz nie oceniam
czegoś z pogranicza rocka i metalu. Będzie to płyta hip-hopowa. Tak, jestem
metalem który słucha również hip-hopu. Czy to dziwne? W tych czasach nie,
przejdźmy jednak do płyty. Zamówiłem ją w preorderze z niespodzianką.
Niespodzianką tą była EPka „Dla fanów
Eklektyki” (Kobiety dostawały EPkę pt. „Dla
fanek Euforii”). Pytanie: „Czy zrecenzuję te dwie EPki?”. Odpowiedź:
„Tak, ale to w późniejszym czasie.” Pierwszy singiel jaki usłyszałem z
tej płyty to „Oh My Budda”, który
kompletnie mi się nie spodobał. Był wypuszczony krótko po tym, jak
przesłuchałem „Ezoterykę”(wcześniejszy
album muzyka). W porównaniu do poprzedniego albumu, ten kawałek po prostu mnie
załamał. Zupełnie inny styl, inna bajka. Koszmar! Pomyślałem, że Kuba idzie w
kierunku tzw. „Hip-hopolo”. Que wypuszczał swoje single co jakiś czas, w ogóle
nie myślałem o słuchaniu ich, aż w końcu mój kumpel (Pozdro Skorpio) podesłał
mi singiel „Madagaskar”, powiedziałem
do siebie „O ku**!” - po prostu wryło mnie w ziemię. Nigdy nie słyszałem czegoś
takiego w Polskim rapie. Od tamtej pory sprawdzałem każdy singiel jaki wypuszczał,
a każdy był coraz lepszy i lepszy. Na tym albumie mamy praktycznie wszystko -
świetnych gości z poza rap-nurtu (Czesław Mozil), polskie sławy hip hopu
(Solar, Wac Toja), czy też uwaga… Wielkie gwiazdy z zagranicy!!! Tak! Na tej
płycie usłyszymy nie tylko polskie wersy, ale też zwroty takich legend jak
KRS-One, mniej znanego Young Lungs czy Ifani. Jest agresja, jest smutek, jest
odwołanie do markowych ciuchów. Wszystko co potrzebuje dobry hip-hopowy album.
Jest kompletny od A do Z. Jak dla mnie, najlepszy album w Polskim Rapie od 1996
roku.
Ocena końcowa:
5/5
5/5
Następną recenzją będzie:
Kult – Made In Poland
Kult – Made In Poland
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz